IV Ca 624/16 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Płocku z 2016-11-10
Sygn. akt IV Ca 624/16
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
10 listopada 2016r.
Sąd Okręgowy w Płocku, IV Wydział Cywilny - Odwoławczy
w składzie:
Przewodnicząca SSO Joanna Świerczakowska
Sędziowie: SO Małgorzata Szeromska
SO Renata Wanecka (spr.)
Protokolant: st. sek. sąd. Katarzyna Gątarek
po rozpoznaniu na rozprawie 27 października 2016r. w P.
sprawy z powództwa M. Ł.
przeciwko (...) Spółce Akcyjnej
w S.
o zadośćuczynienie, odszkodowanie i ustalenie
na skutek apelacji powoda
od wyroku Sądu Rejonowego w Żyrardowie z 5 lutego 2016r.
sygn. I C 478/13
1. zmienia zaskarżony wyrok w i zasądzoną w punkcie 1 kwotę podwyższa do 20.720 zł (dwudziestu tysięcy siedmiuset dwudziestu złotych) z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od kwoty 20.000 zł (dwadzieścia tysięcy złotych) od 28 czerwca 2011r. do dnia zapłaty oraz w punkcie 3 w ten sposób, że należną Skarbowi Państwa – Sądowi Rejonowemu w Żyrardowie od M. Ł. kwotę obniża do 780,54 zł (siedmiuset osiemdziesięciu złotych, pięćdziesięciu czterech groszy), zaś od (...) Spółki Akcyjnej w S. podwyższa do 638,63 zł (sześciuset trzydziestu ośmiu złotych, sześćdziesięciu trzech groszy), a nadto w punkcie 4 w ten sposób, że koszty procesu należne powodowi wynoszą 45%, zaś koszty procesu należne pozwanemu wynoszą 55%;
2. oddala apelację w pozostałej części;
3. zasądza od (...) Spółki Akcyjnej w S. na rzecz M. Ł. kwotę 384 zł (trzysta osiemdziesiąt cztery złote) tytułem zwrotu kosztów procesu za II instancję.
Sygn. akt IV Ca 624/16
UZASADNIENIE
M. Ł. w pozwie złożonym 30 kwietnia 2013r. wniósł o zasądzenie na jego rzecz od (...) Spółki Akcyjnej w S. kwoty 20.000 zł z odsetkami ustawowymi od 28 czerwca 2011r. do dnia zapłaty tytułem zadośćuczynienia oraz kwoty 870 zł tytułem odszkodowania (zwrot kosztów leczenia), a nadto domagał się ustalenia odpowiedzialności pozwanego za szkody mogące powstać w przyszłości. W uzasadnieniu powód podniósł, że w 2010r. uczestniczył w wypadku komunikacyjnym, którego sprawcą była M. R. (1). Kierowany przez nią samochód był objęty ochroną ubezpieczeniową pozwanego.
Na rozprawie 23 maja 2014r. pełnomocnik powoda ustnie rozszerzył powództwo o odszkodowanie, domagając się zasądzenia 25.000 zł z tytułu utraconych korzyści w związku z niemożnością wykonywania działalności gospodarczej. W związku z zastrzeżeniami przeciwnika procesowego, powód w piśmie procesowym, złożonym 2 lutego 2016r., wniósł o zasądzenie dodatkowo 25.000 zł tytułem utraconych korzyści i kwoty 500 zł tytułem zwrotu kosztów leczenia wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się wyroku do dnia zapłaty. Powód zmodyfikował ponadto pierwotne żądanie odsetek poprzez zasądzenie ich w wysokości ustawowej od pierwotnie żądanych kwot od dnia 28 czerwca 2011r. do dnia 31 grudnia 2015r. oraz w wysokości ustawowych za opóźnienie za okres od 1 stycznia 2016r. do dnia zapłaty. Kwotę utraconych korzyści powód wyliczył, jako iloczyn 50 miesięcy – za okres od 1 czerwca 2010r. do 31 lipca 2014r., przyjmując, że w jednym miesiącu powód uzyskałby dochód w wysokości 500 zł.
W odpowiedzi na pozew pozwany wniósł o jego oddalenie i zasądzenie od pozwanego na swoją rzecz kosztów procesu. Ponadto w piśmie procesowym z 26 stycznia 2016r. podniósł zarzut przedawnienia roszczeń zgłoszonych na rozprawie w dniu 23 maja 2014r.
Sąd Rejonowy w Żyrardowie wyrokiem z 5 lutego 2016r. w sprawie I C 478/13 zasądził od (...) Spółki Akcyjnej w S. na rzecz M. Ł. kwotę 4.720 zł z odsetkami od kwoty 4.000 zł ustawowymi od 28 czerwca 2011r. do 31 grudnia 2015r. oraz ustawowymi za opóźnienie od 1 stycznia 2016r. do dnia zapłaty (punkt 1), oddalił powództwo w pozostałej części (punkt 2), tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych nakazał pobrać na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Żyrardowie od M. Ł. kwotę 1.263,07 zł, zaś od (...) Spółki Akcyjnej w S. kwotę 156,11 zł (punkt 3), pozostawił szczegółowe wyliczenie kosztów procesu, przy uwzględnieniu zasady stosunkowego ich rozdzielenia referendarzowi sądowemu i przy założeniu, że koszty należne powodowi wynoszą 11%, a koszty należne pozwanemu wynoszą 89% (punkt 4).
Sąd Rejonowy ustalił:
W dniu 30 maja 2010r. o godzinie 14.15 w miejscowości K. M. R. (1), kierując pojazdem N. (...) doprowadziła do zderzenia z pojazdem S. (...), kierowanym przez M. Ł.. Sprawczyni zdarzenia była objęta ochroną ubezpieczeniową od odpowiedzialności cywilnej w związku z ruchem wymienionego pojazdu w (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w S..
W dniu wypadku powód miał 60 lat. W jego wyniku doznał stłuczenia klatki piersiowej i stłuczenia prawego barku z uszkodzeniem stożka przyczepów mięśni rotatorów i oderwaniem bliższego przyczepu głowy długiej mięśnia dwugłowego prawego ramienia. Stopień uszczerbku na zdrowi u powoda wynosi 7%.
Bezpośrednio po kolizji na miejsce zdarzenia zostały wezwane policja i pogotowie ratunkowe. Na prośbę powoda policja odstąpiła od czynności. Sanitariusze pogotowia ratunkowego chcieli zabrać M. Ł. do szpitala, ten jednak odmówił. Z powodu dolegliwości bólowych prawego barku i w klatce piersiowej powód kolejnego dnia został przewieziony karetką do izby przyjęć szpitala w Ż.. Stwierdzono, że nie wymaga on leczenia w ramach ostrego dyżuru oraz hospitalizacji. Tego samego dnia powoda skierowano do poradni ortopedycznej oraz na badanie TK klatki piersiowej. Tydzień po wypadku M. Ł. udał się do lekarza ortopedy - doktora G. R.. Pół roku później powód rozpoczął leczenie w Centrum (...) w W.. Wizyty te miały charakter odpłatny.
Od 1 lipca 2012r. okres oczekiwania na wizyty u lekarza ortopedy traumatologa w ramach powszechnego ubezpieczenia zdrowotnego wynosił na terenie powiatu (...) 12 dni.
Poza tym powód leczył się u lekarza rodzinnego w M., który przepisywał mu leki przeciwbólowe oraz wystawiał zwolnienia lekarskie, z którego korzystał przez okres 182 dni. M. Ł. był również rehabilitowany. Powód w związku z obrażeniami odczuwał dolegliwości bólowe przez około 2-3 tygodni po wypadku. Potrzebował również częściowej pomocy osób trzecich przez okres około 3 tygodni. Ostatecznie leczenie zakończyło się w dniu 31 marca 2011r.
Obecnie M. Ł. odzyskał dość dobry zakres ruchomości prawego stawu ramiennego. Funkcja kończyny jest dość dobra. Widoczny i wyczuwalny jest pod skórą obustronny brzusiec mięśnia dwugłowego. Umiarkowany ból pojawia się w czasie ucisku tej okolicy. Ruchy rotacji na zewnątrz prawego ramienia ograniczone są o 20%. Zginanie i odwodzenie prawego ramienia jest ograniczone o około 90°, poza tym powód ma pełen zakres ruchomości stawów kończyn i kręgosłupa.
Przed wypadkiem u powoda występowało prawoboczne skrzywienie kręgosłupa piersiowego z pogłębieniem kifozy. M. Ł. przebył chorobę S., w wyniku czego doszło do wtórnych zmian zwyrodnieniowych. Zmiany chorobowe kręgosłupa nie pozostawały w związku wypadkiem z 30 maja 2010r.
Przed wypadkiem u powoda występowały również zmiany zwyrodnieniowe w stawie obojczykowo - barkowym, stawie ramiennym i okolicy guzka większego kości ramiennej w braku prawym. Występowały cechy przewlekłego procesu zapalnego. Ponadto u powoda stwierdzono czerniaka prawego ramienia. Z tej przyczyny nie jest może być stosowane leczenie usprawniające.
W okresie od 2007 do 2009r. M. Ł. leczył się w ramach powszechnego ubezpieczenia zdrowotnego neurologicznie, reumatologicznie stomatologicznie, w POZ oraz chirurgicznie ogólnie.
Od 1989r. powód jest rencistą z powodu usunięcia obu łękotek w kolanie lewej nogi. Pracował, jako kierowca w spółdzielni inwalidów. Po otrzymaniu renty, od 12 kwietnia 2008r. M. Ł. rozpoczął działalność gospodarczą polegająca na handlu warzywami. Powód kupował towar na targu w B., po czym sprzedawał go na targu w W. i w M. na straganie. W związku z tym wykonywał pracę fizyczną, polegającą głównie na przenoszeniu skrzynek z warzywami, dźwiganiu worków, rozładowywaniu towarów.
Z tytułu prowadzonej działalności gospodarczej powód w 2008r. osiągnął przychód w wysokości 1.170 zł, w tym w lipcu 2008r. w wysokości 825 zł, w sierpniu 2008r.- w wysokości 345 zł. Mimo to powód deklarował za pozostałe miesiące 2008r. podstawę wymiaru składek na ubezpieczenie społeczne w wysokości 337,80 zł, na ubezpieczenie zdrowotne w wysokości 2.364,27 zł. Powód opłacił składki na ubezpieczenie społeczne za 2008r.
Przez cały 2009r. powód opłacał składki na ubezpieczenie zdrowotne od zadeklarowanej podstawy wymiaru wynoszącej 382,80 zł i składki na ubezpieczenie zdrowotne od zadeklarowanej podstawy wymiaru wynoszącej 2.2.491,57 zł, za wyjątkiem miesięcy sierpnia i września. W sierpniu powód zadeklarował podstawę wymiaru składek na ubezpieczenie społeczne w wysokości 222,27 zł, we wrześniu wynoszącą 0 zł. W okresie od 19 sierpnia do 30 września 2009r. powód korzystał ze zwolnienia lekarskiego.
W 2010r. od stycznia do 31 marca 2010r. M. Ł. nie wykonywał działalności z powodu jej zawieszenia na własny wniosek. Po podjęciu działalności gospodarczej osiągnął następujące przychody: w kwietniu w wysokości 398 zł, w maju 407 zł. W pozostałych miesiącach powód nie uzyskał żadnych przychodów. W sumie w 2010r. powód osiągnął przychód w wysokości 805 zł. Po odliczeniach składki na ubezpieczenie społeczne w wysokości 461,01 zł, przychód powoda wyniósł w zaokrągleniu 344 zł. Dodatkowo powód opłacił składkę na ubezpieczenie zdrowotne, która wyniosła 10,32 zł. Powód deklarował w tym czasie składki na ubezpieczenie społeczne w wysokości 395,10 zł miesięcznie, na ubezpieczenie zdrowotne w wysokości 2.491,57 zł.
Powód zgłosił szkodę 20 lipca 2010r. Pismem z 30 grudnia 2010r. pozwany poinformował go o przyznaniu 5.000 zł tytułem zadośćuczynienia. Pismem z 6 czerwca 2011r. sprecyzował żądanie zasądzenia zadośćuczynienia. Pismem z 28 czerwca 2011r. pozwany przyznał powodowi kolejne 2.500 zł. Ubezpieczyciel dwukrotnie kierował powoda na komisję lekarską celem oceny jego stanu zdrowia i ostatecznie pismem z 9 maja 2012r. odmówił powodowi przyznania zadośćuczynienia w wyższej kwocie. Ubezpieczyciel odmówił również zwrotu kosztów leczenia w prywatnych gabinetach lekarskich.
Dokonując oceny prawnej, Sąd I instancji wskazał, że podstawą odpowiedzialności ubezpieczyciela jest art. 822 kc, który stanowi, że przez umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej zakład ubezpieczeń zobowiązuje się do zapłacenia określonego w umowie odszkodowania za szkody wyrządzone osobom trzecim, względem których odpowiedzialność za szkodę ponosi ubezpieczający albo osoba, na rzecz której została zawarta umowa ubezpieczenia. Zgodnie natomiast z art. 436 § 1 kc w zw. z art. 435 §1 kc, odpowiedzialność na zasadzie ryzyka ponosi również samoistny posiadacz mechanicznego środka komunikacji poruszanego za pomocą sił przyrody. Zobowiązany do naprawienia szkody ponosi odpowiedzialność tylko za normalne następstwa działania lub zaniechania, z którego szkoda wynikła (art. 361 § 1 kc).
Sąd wskazał, że w rozpoznawanej sprawie nie ma wątpliwości, że sprawczynią wypadku komunikacyjnego była M. R. (1). Poza sporem pozostaje fakt, że w wyniku wypadku powód doznał stłuczenia klatki piersiowej i stłuczenia prawego barku z uszkodzeniem stożka przyczepów mięśni rotatorów i oderwaniem bliższego przyczepu głowy długiej mięśnia dwugłowego prawego ramienia. Spór dotyczył wysokości zadośćuczynienia.
Sąd Rejonowy przypomniał, że zgodnie z art. 445 § 1 kc w zw. z art. 444 § 1 kc sąd może przyznać poszkodowanemu, w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia, odpowiednią sumę, tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. Chodzi tu o krzywdę ujmowaną, jako cierpienie fizyczne, a więc ból i inne dolegliwości, oraz cierpienia psychiczne, to jest ujemne uczucia, przeżywane w związku z cierpieniami fizycznymi. Decydujące znaczenie, rzutujące na rozmiar krzywdy mają okoliczności takie jak: wiek poszkodowanego, stopień cierpień fizycznych i psychicznych, ich intensywność i czas trwania, nieodwracalność następstw uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia (kalectwo, oszpecenie), rodzaj wykonywanej pracy, szanse na przyszłość, poczucie nieprzydatności społecznej, bezradność życiowa oraz inne czynniki podobnej natury.
W ocenie Sądu Rejonowego, na wysokość zadośćuczynienia w tej sprawie zasadniczy wpływ miały okoliczności związane z rodzajem doznanych przez powoda obrażeń. Choć jednocześnie Sąd nie mógł ignorować stanu zdrowia powoda sprzed wypadku. Zasadnicza dysfunkcja organizmu, jaka wynikała z urazu barku, to przede wszystkim dolegliwości bólowe o umiarkowanym stopniu. Ponadto powód potrzebował częściowej pomocy osób trzecich przez okres około 3 tygodni, jednak pomoc ta nie była niezbędna w zakresie samoobsługi, lecz przede wszystkim w czynnościach związanych z większym wysiłkiem, zwłaszcza z koniecznością forsownego użycia tylko prawej kończyny lub obu naraz, przenoszenia cięższych przedmiotów, układania ich wysoko. To przede wszystkim powodowało, że M. Ł. nie mógł prowadzić działalności polegającej na sprzedaży warzyw na targu. Jednak poza rehabilitacją, mającą na celu usprawnienie barku oraz okresowymi kontrolami powiązanymi z wykonywaniem badań USG lub radiologicznych oraz zaopatrzeniem w leki przeciwbólowe, powód nie wymagał leczenia w szerszym zakresie.
Leczenie operacyjne metodą artroskopową nie wchodziło w grę, ponieważ zabiegi tego rodzaju stosuje się u ludzi młodych, głównie sportowców wyczynowych, wolnych od zwyrodnień okolic barku. Sam zaś zabieg niósłby za sobą większe ryzyko powikłań, niż potencjalnych korzyści i nie gwarantowałby odzyskania przez powoda pełnej sprawności.
Sąd uznał również, że w związku z niemożnością wykonywania działalności handlowej, powód nie utracił jedynego źródła dochodu. Powód od 1989r. był uprawniony do renty z tytułu niezdolności do pracy zarobkowej. Działalność handlowa stanowiła dla niego tylko dodatkowe i niewielkie źródło przychodu.
Ważąc wszystkie przytoczone wyżej okoliczności Sąd uznał, że adekwatna kwota zadośćuczynienia winna opiewać na 11.500 zł. Pozwany częściowo spełnił swoje świadczenie, wypłacając kwotę 7.500 zł. Z tego względu od pozwanego na rzecz powoda należało zasądzić kwotę 4.000 zł.
Zdaniem Sądu I instancji, częściowo zasadne okazało się również żądanie kosztów leczenia. Nie sposób przyjąć, że powód mogłaby korzystać z konsultacji lekarskich jedynie w ramach NFZ. Powszechnie wiadomo, że w Polsce oczekiwanie pacjentów na wizytę u specjalisty jest znacznie wydłużone, a limity określone w kontraktach z NFZ zazwyczaj wyczerpują się już w trzecim kwartale danego roku. Osoby, które chcą leczyć się regularnie u lekarza specjalisty są zmuszone do ponoszenia kosztów prywatnych wizyt, bo tylko systematyczne leczenie może przynieść oczekiwane efekty.
Dokonując analizy zebranego w sprawie materiału dowodowego Sąd uznał, że powód wykazał zasadność roszczenia zwrotu kosztów leczenia na kwotę 720 zł. Potwierdzeniem tego są złożone rachunki. M. Ł. przedłożył co prawda rachunki na kwotę 870 zł, ale nie zostały one uwzględnione w całości, przede wszystkim dlatego, że ostatni z nich (wystawiony 19 stycznia 2012r.) na kwotę 150 zł dokumentował koszty niezwiązane ze skutkami wypadku. Rachunek ten został wystawiony za przeprowadzenie radiologiczne kręgosłupa. Tymczasem z opinii biegłego J. Z. wynika, że schorzenia kręgosłupa powoda nie miały związku ze skutkami wypadku z dnia 30 maja 2010r.
O odsetkach Sąd orzekł na podstawie art. 481 § 1 i § 2 kc.
Sąd Rejonowy oddalił żądanie zasądzenia kwoty 25.000 zł tytułem utraconych korzyści oraz dodatkowych 500 zł tytułem zwrotu kosztów leczenia. Jeśli chodzi o pierwsze z wymienionych żądań, to zasadnym okazał się zarzut przedawnienia. Sąd wskazał, że zgodnie z art. 442 1 § 1 kc, roszczenie o naprawienie szkody wyrządzonej czynem niedozwolonym ulega przedawnieniu z upływem lat trzech od dnia, w którym poszkodowany dowiedział się o szkodzie i o osobie obowiązanej do jej naprawienia. Jednakże termin ten nie może być dłuższy niż dziesięć lat od dnia, w którym nastąpiło zdarzenie wywołujące szkodę. Przewidziany w przytoczonym przepisie okres przedawnienia modyfikuje reguła wynikająca z art. 442 1 §2 kc. Poszerza bowiem czasowy zakres ochrony pokrzywdzonego dotyczącej terminu przedawnienia roszczeń z czynów niedozwolonych. Jeżeli szkoda wynikła ze zbrodni lub występku, roszczenie o naprawienie szkody ulega przedawnieniu z upływem lat dwudziestu od dnia popełnienia przestępstwa bez względu na to, kiedy poszkodowany dowiedział się o szkodzie i o osobie obowiązanej do jej naprawienia.
Sąd podniósł, że problem kwalifikacji zdarzenia powodującego szkodę polega na tym, że przeciwko M. R. (1) nie toczyło się postępowanie karne o spowodowanie wypadku, nie było również prowadzone postępowanie w sprawie o wykroczenie. Rozstrzygnięcie tej spoczywało więc na Sądzie rozpoznającym sprawę o odszkodowanie. Skoro to powód powoływał się na wydłużony 20-letni termin przedawnienia, to na nim spoczywał ciężar udowodnienia, że urazy, których doznał 30 maja 2010r., powstały w wyniku przestępstwa w rozumieniu kodeksu karnego. Przestępstwa z pewnością nie można domniemywać. Konkretyzację na gruncie obowiązujących przepisów tej zasady stanowi zasada domniemania niewinności. Tak więc nie do zaakceptowania jest teza, by co do zasady podmiotem zobowiązanym do wykazania faktu przestępstwa był broniący się zarzutem przedawnienia roszczenia deliktowego.
Zgodnie z art. 177 § 1 kk, kto, naruszając, chociażby nieumyślnie, zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym, wodnym lub powietrznym, powoduje nieumyślnie wypadek, w którym inna osoba odniosła obrażenia ciała określone w art. 157 § 1 kk, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3. Art. 157 § 1 kk stanowi o tzw. średnim uszczerbku, to jest takim, który nie stanowi ciężkiego uszczerbku na zdrowiu rozumieniu art. 156 § 1 kk, tj. pozbawienia człowieka wzroku, słuchu, mowy, zdolności płodzenia, innego ciężkiego kalectwa, ciężkiej choroby nieuleczalnej lub długotrwałej, choroby realnie zagrażającej życiu, trwałej choroby psychicznej, całkowitej albo znacznej trwałej niezdolności do pracy w zawodzie lub trwałego, istotnego zeszpecenia lub zniekształcenia ciała, a jednocześnie powoduje rozstrój zdrowia na okres przekraczający 7 dni (art. 157 § 2 kk).
Zdarzenie, które ograniczyło się do lżejszej szkody dla innej niż sprawca osoby, nie jest karalnym występkiem w ruchu, lecz wykroczeniem, chyba że stanowi niebezpieczeństwo katastrofy. Wykroczenie z art. 86 § 1 kw obejmuje także te zachowania, które będąc naruszeniem zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym, spowodowały skutki w postaci lekkich obrażeń ciała oraz wszelkiej szkody w mieniu.
Sąd podkreślił, że w rozpoznawanej sprawie nie budzi wątpliwości, że doznane przez powoda obrażenia prawego braku łączyło się z dysfunkcją prawej kończyny, jednak o bardzo ograniczonym charakterze. Faktem jest, że w związku z wypadkiem powód korzystał ze zwolnienia lekarskiego. Okoliczność ta nie jest jednak wystraczająca do stwierdzenia, że spowodowany uszczerbek na zdrowiu winien być kwalifikowany, zgodnie z wcześniejszymi wywodami, jako trwający powyżej 7 dni. W tym zakresie niezbędna byłaby opinia biegłego, która wyjaśniłaby powyższe wątpliwości. Skoro powód, reprezentowany przez fachowego pełnomocnika, nie zgłosił takiego wniosku, to nie wiadomo, czy obrażenia doznane przez powoda bezpośrednio w wypadku powodowały u niego tzw. średni uszczerbek na zdrowiu. Powód nie może więc korzystać z dobrodziejstwa wydłużonego terminu przedawnienia.
Sąd wskazał, że bieg przedawnienia w niniejszej sprawie rozpoczął się 30 maja 2010r. Powód wytoczył powództwo 30 kwietnia 2013r., powodując tym samym przerwanie biegu przedawnienia, jednak tylko w zakresie roszczeń o zapłatę o zadośćuczynienia oraz o zwrot kosztów leczenia w kwocie 870 zł. W postępowaniu przed ubezpieczycielem żądanie zwrotu utraconych korzyści w ogóle nie było dochodzone. Zgodnie z art. 819 § 1 i 3 kc, roszczenia z umowy ubezpieczenia przedawniają się z upływem lat trzech. W wypadku ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej roszczenie poszkodowanego do ubezpieczyciela o odszkodowanie lub zadośćuczynienie przedawnia się z upływem terminu przewidzianego dla tego roszczenia w przepisach o odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną czynem niedozwolonym lub wynikłą z niewykonania bądź nienależytego wykonania zobowiązania. Z kolei zgodnie z art. 819 § 4 kc, bieg przedawnienia roszczenia o świadczenie przerywa się także przez zgłoszenie ubezpieczycielowi tego roszczenia lub przez zgłoszenie zdarzenia objętego ubezpieczeniem. Bieg przedawnienia rozpoczyna się na nowo od dnia, w którym zgłaszający roszczenie lub zdarzenie otrzymał na piśmie oświadczenie ubezpieczyciela o przyznaniu lub odmowie świadczenia.
Powód po raz pierwszy zgłosił roszczenie z tytułu utraconych korzyści w kwocie 25.000 zł na rozprawie w formie ustnej 23 maja 2014r. Zgodnie z art. 193 § 2 1 i 3 kpc, z wyjątkiem spraw o roszczenia alimentacyjne, zmiana powództwa może być dokonana jedynie w piśmie procesowym. Ponadto jeżeli powód występuje z nowym roszczeniem zamiast lub obok roszczenia pierwotnego, skutki przewidziane w artykule poprzedzającym rozpoczynają się z chwilą, w której roszczenie to powód zgłosił na rozprawie w obecności pozwanego, w innych zaś wypadkach - z chwilą doręczenia pozwanemu pisma zawierającego zmianę i odpowiadającego wymaganiom pozwu. Zgłoszenie powództwa o zapłatę 25.000 zł w świetle przytoczonych przepisów należało ocenić, jako nieskuteczne. Poza brakiem przepisanej formy, odbyło się to pod nieobecność pozwanego. W tej sytuacji skutki zmiany powództwa mogły nastąpić dopiero od momentu jego pisemnego zgłoszenia w dniu 2 lutego 2016r. na rozprawie, w czasie której powód złożył pismo datowane na 2 lutego 2016r. Sąd uznał zatem, że skoro skutki wytoczenia powództwa o zapłatę 25.000 zł nastąpiły dopiero 2 lutego 2016r., roszczenie powoda było już przedawnione, podobnie jak o odszkodowanie w wysokości 500 zł tytułem dodatkowych kosztów leczenia.
Sąd Rejonowy oddalił również powództwo M. Ł. w zakresie, w jakim domagał się ustalenia odpowiedzialności na przyszłość. Interes prawny w ustaleniu odpowiedzialności za ewentualną szkodę na przyszłość, na podstawie art. 189 kpc, istnieje gdy występuje obiektywna niepewność stanu faktycznego. W ocenie Sądu, powód nie ma interesu w ustaleniu odpowiedzialności pozwanego na przyszłość. Stan M. Ł. jest stabilny, proces leczenia i rehabilitacji uległ zakończeniu. Jedyne leki, jakie powód zażywa to leki przeciwbólowe.
Mając na uwadze powyższe Sąd Rejonowy orzekł jak w sentencji.
O nieuiszczonych wydatkach Skarbu Państwa- Sądu Rejonowego w Żyrardowie Sąd orzekł na podstawie art. 113 ust. 1 i ust. 2 ustawy z 28 lipca 2005r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych.
Wyliczenie kosztów procesu Sąd pozostawił orzeczeniu referendarza sądowego, stosownie do art. 108 § 1 kpc.
Apelację od wyroku złożył powód, zaskarżając go w części oddalającej powództwo i zarzucił:
1. naruszenie prawa materialnego, a mianowicie:
- art. 445 § 1 kc poprzez uznanie, iż wypłacone dobrowolnie zadośćuczynienie, powiększone o zadośćuczynienie w wysokości określonej przez Sąd, stanowi odpowiednią i adekwatną sumę do doznanej krzywdy przez powoda, w sytuacji, gdy prawidłowa wykładnia tego przepisu prowadzi do odmiennych wniosków,
- art. 444 § 1 kc poprzez uznanie, że poniesione przez powoda koszty leczenia i diagnostyki, w oddalonej części, nie stanowią szkody w rozumieniu tego przepisu, w sytuacji, gdy prawidłowa wykładnia tego przepisu prowadzi do odmiennych wniosków,
- art. 442 1 § 2 kc poprzez jego niezastosowanie i zastosowanie w związku z podniesionym przez pozwanego zarzutem przedawnienia art. 442 1 § 1 kc, skutkujące oddaleniem roszczenia o odszkodowanie z tytułu utraconych korzyści w wysokości 25.000 zł oraz roszczenia o odszkodowanie z tytułu leczenia i diagnostyki w kwocie 500 zł, w sytuacji, gdy obrażenia ciała i rozstrój zdrowia, jakiego doznał powód, spowodowały naruszenie czynności narządów ciała powyżej 7 dni, co dla każdego przeciętnego odbiorcy jest oczywiste bez konieczności zasięgania opinii biegłego, w szczególności, iż dowody z dokumentacji medycznej oraz udowodniona długotrwałość, leczenia powoda, nie pozostawiają najmniejszej wątpliwości, że sprawczyni wypadku M. R. (1) swoim czynem wypełniła znamiona art. 177 § 1 kk,
- art. 189 kpc poprzez błędną jego wykładnię, skutkującą uznaniem, ze powód nie ma interesu prawnego w żądaniu ustalenia odpowiedzialności pozwanego na przyszłość, co w efekcie końcowym spowodowało oddalenie powództwa w tym zakresie;
2. naruszenie prawa procesowego, mającego wpływ na wynik postepowania, tj.:
- art. 233 kpc poprzez dowolną i wybiórczą, a nie swobodną ocenę materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie, a także błędną ocenę mocy i wiarygodności materiału dowodowego poprzez: przyznanie pełnej mocy dowodowej opinii sporządzonej przez A. W. w sytuacji, gdy dopuścił się on uchybień wskazanych w pismach procesowych powoda, a nadto sposób napisania opinii uzupełniającej nie pozostawia wątpliwości, że biegły pisał ją pod wpływem emocji i urazu spowodowanego zastrzeżeniami wniesionymi przez doktoranta z zakresu nauk prawnych specjalizującego się w prawie medycznym i błędach w diagnozie i leczeniu; odmowę przyznania wiarygodności zeznaniom świadka G. R. – doktora nauk medycznych, ordynatora Oddziału Ortopedii Szpitala (...) II w G., wykładowcy na Uniwersytecie Medycznym w (...), który leczył powoda i poinformował go o możliwych, negatywnych skutkach operacji ręki w postaci całkowitej utraty władzy w tej ręce; nieprawidłową ocenę i rozumowanie dotyczące dochodów uzyskiwanych z działalności gospodarczej prowadzonej przez powoda oraz dowolną ocenę dokumentach księgowo – rachunkowych; odmowę przyznania pełnej mocy i wiarygodności zeznaniom powoda, które to zeznania są takim samym dowodem jak inne zeznania i powinny zostać przez Sąd wszechstronnie rozważone, z objaśnieniem, dlaczego Sąd ten odmówił wiarygodności tym zeznaniom i w której części, a czego Sąd I instancji zaniechał,
- art. 207 § 6 kpc poprzez uznanie, iż dopuszczenie dowodu z przesłuchania żony powoda, która oczekiwała przed salą rozpraw, spowodowałaby zwłokę w rozpoznaniu sprawy, mimo że świadek miałaby zeznawać na okoliczność stanu zdrowia powoda przed i po wypadku, tj. okoliczności, których przedstawienie nie zajęłoby więcej niż 15 – 20 minut,
- art. 227 kpc i art. 286 kpc poprzez oddalenie wniosku o zasięgnięcie opinii innego biegłego z zakresu ortopedii niż biegły A. W. oraz oddalenie wniosku z zeznań żony powoda,
- art. 235 § 1 kpc poprzez zaniechanie wezwania biegłego A. W. na rozprawę, w szczególności że powód miał zastrzeżenia do wydanej przez niego opinii.
Z tych wszystkich względów, powód wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kwoty 16.000 zł tytułem zadośćuczynienia, kwoty 650 zł z tytułu poniesionych kosztów leczenia i diagnostyki, kwoty 25.000 zł tytułem odszkodowania za utracone korzyści oraz poprzez ustalenie odpowiedzialności pozwanego za szkody mogące powstać w przyszłości, ewentualnie o uchylenie wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji.
W odpowiedzi na apelację (...) S.A. w S. wniosło o jej oddalenie i zasądzenie na jego rzecz kosztów postępowania apelacyjnego.
Sąd Okręgowy zważył, co następuje:
Podniesione przez powoda zarzuty dotyczące prawa procesowego nie zasługują na uwzględnienie.
Nie jest trafny zarzut naruszenia art. 233 § 1 kpc. Strona powodowa stoi na stanowisku, iż wskutek przekroczenia zasady swobody dowodów, Sąd nieprawidłowo ustalił zakres obrażeń, jakich doznał on wskutek kolizji oraz ich wpływ na obecną sytuację osobistą i materialną poszkodowanego. Sąd II instancji nie podziela tego poglądu.
W myśl art. 233 § 1 kpc Sąd ocenia wiarogodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Sprawdzianem tego, czy Sąd należycie wykonał obowiązek wszechstronnego rozważenia zebranego materiału dowodowego jest uzasadnienie orzeczenia, w którym zgodnie z art. 328 § 2 kpc winien się on m.in. wypowiedzieć, co do faktów, które uznał za udowodnione, dowodów, na których się oparł i przyczyn, dla których innym dowodem odmówił wiarygodności i mocy dowodowej (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 4 lipca 1974 r. I CR 117/74 - LEX nr 7451).
Tylko w przypadku, gdy brak jest logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami lub gdy wnioskowanie sądu wykracza poza schematy logiki formalnej albo, wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo - skutkowych, to przeprowadzona przez sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona. Aby zatem zarzut odnoszący się do naruszenia zasady swobodnej oceny dowodów mógł zostać uwzględniony, należy podważyć prawidłowość dokonanej przez sąd oceny dowodów, wykazując, że jest ona wadliwa lub błędna (wyrok SN z dnia 12 kwietnia 2001 r., II CKN 588/99 - nie publ, wyrok SN z dnia 29 września 2002 r., II CKN 817/00 - nie publ., wyrok SN z dnia 14 stycznia 2000 r., I CKN 1169/96 - OSNC 2000/7-8/139, wyrok SN z dnia 2 kwietnia 2003 r., I CKN 160/01 -nie publ.).
Sąd I instancji, przedstawiając w uzasadnieniu stan faktyczny, wskazał, powołując się na opinię biegłego ortopedy A. W., dokumentację medyczną oraz dowód z przesłuchania powoda w charakterze strony, że wskutek kolizji M. W. doznał stłuczenia klatki piersiowej i prawego barku z uszkodzeniem stożka przyczepów mięśni rotatorów i oderwaniem bliższego przyczepu głowy długiej mięśnia dwugłowego prawego ramienia. Sposób i czas trwania leczenia szeroko Sąd przedstawił w uzasadnieniu, podobnie jak wpływ tego urazu na dalsze życie powoda. Poprzestał jednak na ustaleniu, że czyn popełniony przez sprawczynię nie wypełnia znamion przestępstwa. Ciężar dowodu w tym zakresie spoczywał bowiem na stronie powodowej, ta zaś nie wykazała inicjatywy w tym kierunku.
Wbrew przekonaniu apelującego, tok rozumowania Sądu I instancji, jest logiczny. Nie można domniemywać, że sprawca zdarzenia powodującego szkodę w ruchu drogowym popełnia przestępstwo określone w art. 177 kk. Skoro powód powoływał się na wydłużony 20 – letni okres przedawnienia, zarezerwowany tylko dla czynu niedozwolonego stanowiącego zbrodnię lub występek, to powinien wykazać, iż zdarzenie to wyczerpuje znamiona wypadku komunikacyjnego. M. W. nie udowodnił tej okoliczności.
Sąd I instancji nie dopuścił się również naruszenia art. 207 § 6 kpc. Sąd Okręgowy podziela w całości argumenty Sądu pozwalające na pominięcie spóźnionego dowodu z zeznań świadka – żony powoda, ponieważ nie zgłosił go w pozwie ani w dalszym piśmie przygotowawczym. Ponadto okoliczność, że M. Ł. wymagał częściowej pomocy osoby trzeciej przez okres trzech tygodni, a dotyczyło to przede wszystkim czynności związanych z większym wysiłkiem, nie była przez pozwanego kwestionowana i została ustalona przy pomocy innych dowodów. W oparciu o zebrany w sprawie materiał dowodowy, w tym przede wszystkim dokumentację medyczną i opinię biegłego ortopedy, jak również zeznania samego powoda, Sąd mógł ustalić, jak wyglądało życie poszkodowanego przed kolizją i po niej (art. 229 kpc). Tym samym Sąd nie dopuścił się obrazy także art. 227 kpc.
Z tych przyczyn, wniosek dowodowy o załączenie protokołu kolejnej sprawy z wokandy na sesji 2 lutego 2016r. w celu wykazania czasu, jakim dysponował Sąd Rejonowy po zakończeniu rozprawy w niniejszej sprawie, nie zasługuje na uwzględnienie.
Sąd I instancji nie miał też obowiązku dopuszczenia dowodu z innego biegłego ortopedy niż A. W., jak również nie było potrzeby kolejnego uzupełniania jego opinii na rozprawie.
Zgodnie z art. 286 kpc, Sąd może zażądać ustnego wyjaśnienia opinii złożonej na piśmie, może też w razie potrzeby zażądać dodatkowej opinii od tych samych lub innych biegłych. Nie można jednak przyjąć, iż sąd zobowiązany jest dopuścić dowód z kolejnych biegłych w każdym przypadku, gdy złożona opinia jest niekorzystna dla strony (zob. wyroki Sądu Najwyższego z 15 lutego 1974 r., II CR 817/73, LEX nr 7404; z 18 lutego 1974 r., II CR 5/74, LEX nr 7407; z 15 listopada 2001 r.). Sąd Okręgowy w pełni podziela ocenę Sądu I instancji na temat dowodu z opinii biegłego A. W. i również uznaje ją za dowód, na którym można było czynić miarodajne ustalenia odnośnie stanu zdrowia powoda po kolizji, z uwzględnieniem jego wcześniejszych schorzeń, jak również zastosowanych metod leczenia.
Jeśli idzie o wezwanie na rozprawę w celu wysłuchania biegłego, to ten wniosek również nie był zasadny, skoro biegły na piśmie wyczerpująco odniósł się do zastrzeżeń strony powodowej. Zgodnie z zasadą bezpośredniości, biegły powinien zostać wezwany na rozprawę, aby strony mogły mu zadawać pytania (art. 235 kpc). W tym wypadku należy jednak zgodzić się z Sądem Rejonowym, że byłoby to nieracjonalne, skoro odpowiedź na uwagi strony została udzielona na piśmie, zaś osobiste wysłuchanie prowadziłoby tylko do zbędnego przedłużania procesu.
Jeśli idzie o ocenę zarzutów prawa materialnego, to na uwzględnienie zasługuje jeden z nich – art. 445 § 1 kc.
Sąd Okręgowy nie podziela stanowiska Sądu I instancji, że rozmiar krzywdy, jakiej doznał M. Ł., uzasadnia przyznanie zadośćuczynienia w wysokości 11.500 zł.
Ze zgromadzonych w sprawie dowodów wynika, że cierpienie powoda polegało nie tylko na odczuwaniu bólu oraz konieczności korzystania z pomocy żony przez kilka tygodni, czy długotrwałej rehabilitacji. Sąd Rejonowy pominął, że ważnym aspektem życia powoda było prowadzenie działalności gospodarczej, polegającej na handlu warzywami. Wprawdzie należy zgodzić się z tym, że nie przynosiła ona znaczących dochodów, ale stanowiła dla M. Ł. istotne zajęcie, dzięki któremu mógł czuć się aktywnym zawodowo. Powód już w 1989r. został uznany za osobę niezdolną do pracy, z uwagi na występujące wcześniej schorzenia. Niemniej jednak dzięki pracy na rynku, która co prawda wymagała zaangażowania i wysiłku, miał okazję do przebywania poza domem wśród innych osób zajmujących się handlem, a jego życie nie ograniczało się tylko do kontaktu z najbliższymi członkami rodziny. Po kolizji jego stan zdrowia nie pozwala już na podejmowanie cięższego wysiłku fizycznego, a tym samym uniemożliwia mu kontynuowanie działalności handlowej.
Biorąc pod uwagę, że obecny wiek powoda i jego stan zdrowia, który uległ pogorszeniu wskutek kolizji spowodowanej przez M. R. (1), nie pozwolą na podjęcie aktywności zawodowej takiej jak przed zdarzeniem, żądanie zapłaty tytułem zadośćuczynienia dodatkowo 20.000 zł było uzasadnione.
Konsekwencją zmiany zaskarżonego wyroku w tym zakresie jest zmiana rozstrzygnięcia o kosztach procesu, ponieważ należy przyjąć, że pozwany wygrał spór w 55%, zaś powód – w 45%. W takim samym stosunku należało obciążyć strony obowiązkiem zwrotu kosztów sądowych Skarbowi Państwa – Sądowi Rejonowemu w Żyrardowie.
Natomiast nie są zasadne pozostałe zarzuty prawa materialnego.
Sąd I instancji nie naruszył art. 444 § 1 kc. Wbrew twierdzeniu apelującego, Sąd nie stwierdził, że koszty leczenia i diagnostyki nie stanowią szkody. Natomiast nie uwzględnił części dokumentów przedstawionych na tę okoliczność, uznając, iż świadczą one o wydatkach poniesionych na leczenie schorzeń, które nie pozostają w bezpośrednim związku przyczynowym ze zdarzeniem, będącym przedmiotem postępowania.
Sąd Rejonowy prawidłowo zastosował również art. 442 1 § 1 kc, a nie art. 442 1 § 2 kc. Jak już była o tym mowa wyżej to stronę powodową obciążał dowód wskazujący na to, że M. R. (1) dopuściła się przestępstwa.
Sąd Okręgowy w pełni też podziela i przyjmuje za własną argumentację Sądu I instancji co do przesłanek uzasadniających oddalenie powództwa o ustalenie odpowiedzialności pozwanego ubezpieczyciela za szkodę wynikającą ze zdarzenia z 30 maja 2010r. na przyszłość. Leczenie jest zakończone i nie ma podstaw do tego, by spodziewać się w przyszłości bezpośrednich następstw wypadku dla zdrowia powoda.
Z tych wszystkich względów, Sąd Okręgowy zmienił zaskarżony wyrok na podstawie art. 386 § 1 kpc.
O kosztach procesu za II instancję Sąd orzekł zgodnie z art. 100 kpc, stosunkowo je rozdzielając. Powód, po uzyskaniu częściowego zwolnienia od kosztów sądowych, poniósł opłatę od apelacji w wysokości 1.000 zł oraz wynagrodzenie radcy prawnego w wysokości 2.400 zł (§ 10 ust. 1 pkt. 1 w zw. z § 2 pkt. 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 22 października 2015r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych). Pozwany poniósł koszty zastępstwa prawnego w II instancji w takiej samej wysokości. Przyjmując, że w postepowaniu odwoławczym powód przegrał w 48%, a pozwany - w 52%, Towarzystwo (...) S.A. powinno zapłacić M. Ł. 384 zł (3.400 zł x 48% - 2.400 zł x 52%).
Joanna Świerczakowska Małgorzata Szeromska Renata Wanecka
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Płocku
Osoba, która wytworzyła informację: Joanna Świerczakowska, Małgorzata Szeromska
Data wytworzenia informacji: